Hej kochani.
Bardzo mi trudno pożegnać się z tym blogiem.
Było to moje malutkie dziecko. Pierwszy poważniejszy blog.
Ale wszystko się kończy. Historia dobiegła końca i trzeba dać jej odejść. Została ze mną jedna osoba, ale po takim długim czasie się nie dziwię. Napisałam tylko epilog.
Ale myślę że wyszedł taki jaki chciałam.
Kocham was :*
Ten i jeszcze jeden blog zostają zamknięte. Dzisiaj oficjalnie kończy się ten blog. Ale jeżeli ktoś z was chce nadal czytać moje opowiadania, zapraszam na moje dwa aktualne blogi. Może któryś wam się spodoba :)
1d-lifeisafight.blogspot.com - blog o dwóch bogatych dziewczynach, które żyją imprezami, alkoholem oraz narkotykami. I poznają chłopców a ich życie zaczyna się zmieniać.
thirst-is-all-i-got.blogspot.com- Fanfiction o 500-letniej wampirzycy bez uczuć pojawiającej się w życiu chłopców z 1D
A jeżeli chcecie popisać ze mną, zapraszam na mojego Twittera :
@Kiicciiaa
lub facebooka
Nati Matejczak
:*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak to sen to sie obudzę, Jak to realia to umrę... Na Co sie zdecydować ?
Nie mogę tak tego zostawić !
Po którejś próbie w końcu się nie obudzę, nie wiem która to będzie, skąd mam wiedzieć czy nie będzie to właśnie ta.
A z drugiej strony, jak żyć w śnie ?
I czy jak to sen to czy kiedyś się obudzę ?
Nie wiem, moja psychika i tak jest zrujnowana. Wszyscy spali co ułatwialo mi podjęcie decyzji. Zdecydowanie muszę spróbować.
Muszę spróbowac się obudzić. Przecież życie w śnie, i tak nie jest życiem. A co jak to stracę, co jak stracę to co zyskałam.
To na co tak ciężko pracowałam. Przyjaciół, Rodzinę. A z drugiej strony, to nie jest to na co pracowałam, to sen, to nie to co zdobyłam.
Ale skoro to sen, to jak długo już śpię ? Kiedy zasnęłam tak na amen, tak że nie mogę się obudzić.
Za dużo pytań, za dużo. W głowie dziewczyny, plątały się same pytania.
Nie wiedziała na ten czas nic.
-A więc skończmy to -Powiedziała sama do siebie.
Udała się na górę, do Nialla. Do swojej miłości. Podeszła do słodko śpiącego Blondyna i pocałowała go delikatnie. Jedna łza spłynęła jej po policzku, bała się że to już nie sen, że już się nie obudzi. Z bólem wyszła z pokoju tak cicho by nie obudzić Horana.
Poszła do sypialni w której spokojnie spała Jasmina, koło niej lekko pochrapujący Zayn. Każdemu podarowała całusa w policzek, gdy chciała wyjść przejechała delikatnie ręką po jej brzuchu.
Wyszła z sypialni i udała się do pokoju obok, czyli pokoju Louisa, przypomniało jej się co zrobiła mu El w jej śnie, wiedziała że naprawdę nigdy by tak nie postąpiła. Pocałowałam go w policzek, po mimo tego że w poprzednim śnie zrobił co zrobił, teraz by to się nie stało. Gładząc mu policzek ruszyła w kierunku drzwi.
Liam także leżał w łóżku, spał głębokim snem. Podeszła do niego i usiadła na skraju łóżka.
-Dobrze że śpisz, nie pozwoliłbyś mi. Jeśli to nie sen, masz prawo uznać mnie po mojej śmierci za nieodpowiedzialną idiotkę.-
Wyszeptała mu do ucha i także pocałowała w policzek.
Ostatni pokój był pokojem Harrego. Weszła i oblała wzrokiem chłopaka wtulonego w poduszkę. Pocałowała go w czoło i przytuliła. Poprawiła mu jednego loczka który spadł mu na twarz i wyszeptała, że przeprasza że tak się żegna. I wyszła.
Wyszła z pokoju i zeszła na dół do kuchni, usiadła na blacie i puściła cicho ''Little Things''. Wsłuchała się w piosenkę. Na końcu cała zalana łzami zeszła z blatu i wyjęła z szuflady nóż. Długi ostry nóż. Zaczęła krzyczeć najgłośniej jak umiała, i schowała go za siebie.
Gdy wszyscy spanikowani staneli dookoła, powiedziała cicho i spokojnie żeby odeszli do tyłu.
- Przepraszam was, jak to nie sen. To mi wybaczcie - Powiedziała i znowu pozwoliła popłynąć łzom.
W tej chwili obejżała wszystkich dokładnie, żeby pamiętać. I najmocniej jak mogła, wbiła sobie nóż w sam środek brzucha. Usłyszała jeszcze tylko desperackie krzyki przyjaciół i straciła świadomość.
To chyba koniec, nie ma tego światła. Nie ma nic. Ciemność.Pustka Ale słyszę swój oddech, bicie serca.
Gdzie jestem ?
Co się dzieje ?
Nie żyję ?
Światło nagle pojawiło się, ale okropne. Było tak jasno że dziewczyna zamknęła oczy i ponownie je otworzyła. Ujrzała nad sobą Vicky. Wołającą że spóźni się na koncert.
Vicky ? Koncert ? Dziewczynie przez głowę przeszło milion myśli. Teraz sie obudziła, na 100 %. Czuje to.
-Gdzie ja jestem ? Vicky gdzie jesteśmy ? Jaki mamy dzień ? Co za koncert ? - Spytała spanikowana dziewczyna.
-Ehm, jaja se robisz ? Amnezie masz ? - Kpiącym tonem zapytała Vicky.
-Po prostu powiedz! - Krzyknęła Katy
-Ehm, no ok. Nie krzycz. A więc jesteś w hotelu w Londynie, koncert 1D, a dzień na który czekałaś kupe czasu, w końcu potem masz z nimi wywiad. - Powiedziała Vicky cholernie zdziwiona zachowaniem przyjaciółki
-Ale przecież my znamy One Direction! Przecież ja jestem z Niallem. Przecież ja się zabiłam.- W panice zaczęła krzyczeć.
-Zabiłaś ? Co jest z tobą Katy? Coś ci się przyśniło? Jakiś koszmar? Uspokój się kochanie. Już po wszystkim - Spokojnie powiedziała Vicky przytulając swoją spanikowaną przyjaciółkę.
-Kochanie musisz się szykować. Ja jestem gotowa. Za godzinę musimy tam być. Weź się w garść, porozmawiamy o tym gdy wrócimy do domu po wywiadzie. - Spokojnie poprosiła Vicky.
Katy pokiwała głową przyznając przyjaciółce rację. Ubrała się w wcześniej przyszykowane ciuchy. Przez kolejne pół godziny robiła się na bustwo. Po mimo jej chwilowo strasznego stanu psychicznego, wyglądała cudownie. Przepięknie.
Wsiadły do taksówki, i pojechały pod halę. Pokazały swoje wejściówki i udały się na swoje miejsca prosto pod sceną. Cały koncert przebiegł bosko. Vicky nie mogła się opanować. Katy po mimo całej sytuacji też bardzo dovrze się bawiła. Miała wrażenie że Niall caly czas patrzy w jej stronę.
Może to przez ten sen. Zaczęło jej odbijać. Ma zwidy.
Gdy w końcu jednak uśmiechnął się do niej Vicky zaczęła się do niej drzeć że Niall Super Sexy Horan się na Katy patrzy. Katy pomachała do niego z uśmiechem na twarzy i w odpowiedzi dostała to samo.
Po zakończonym koncercie udały się na Backstage. Katy cała drżała. Zastanawiała się co zrobi gdy oni jej nie poznają, chociaż dokładnie wiedziała że tak będzie. Jakiś mężczyzna zaprowadził je prosto do garderoby.
- Witajcie, nazywam się Katy. Jestem z gazety "..." i mam przeprowadzić z wami wywiad. - Powiedziała trzymając uśmiech na twarzy.
- Czy my się znamy - Zapytał nagle Niall.
- Może widziałes mnie na koncercie. - Zwiodłam go.
- Nie, skądś indziej. - Powiedział lustrując Katy wzrokiem.
- Przejdźmy do konkretów. - Znieszanym głosem poprosiła.
- Mozesz na minutkę? - Poprosił Niall nie dając spokoju.
Wyszli z pokoju i udali się do jakiegoś obok. Złapał ją w ramiona i mocno przytulił.
- Ja pamiętam Katy. Tak cholernie bałem się że cię nie spotkam nigdy więcej. Miałem ten sen. Błagam powiedz mi że też ci się to śniło. - Błagalnym i zarazem zaaferowanym głosem powiedział Niall.
Popatrzyłam na niego z nadzieją i po chwili wpiłam się w jego usta. Gdy się od siebie oderwaliśmy chłopak oparł brodę o jej ramie i wyszeptał jej do ucha.
" Już na zawsze kochanie. Ale tym razem w prawdziwym życiu, nie w śnie. Już na zawsze. Forever "
THE END....