piątek, 31 sierpnia 2012

Rozdział drugi .

Rano wstalam pierwsza,nie wiem czemu ale wstalam sama od siebie juz o 5:30 chyba z nerwow:P
Wzielam laptopa do kuchni i zrobilam sobie kawe,o 6 zadzwonil budzik Vicky.Poszlam go wylaczyc i zaczac ja budzic.
J-Wstawaj ! Za godzine na lotnisko!
V-Spadaj daj mi spac!
J-Wstawaj  Londyn zapomnialas ?
Wyparowala z lozka jak wariatka i poleciala do kuchni.
J-Kawa na ciebie czeka :*
V-Dzieki,o ktorej wstalas?
J-O 5:30 :)
V-Ooo czemu tak wczesnie/
J-Nie mam pojecia :*
V-Dobra pije kawe i spadamy sie szykowac!
J-Ja juz lece do lazienki.
V-Ok ja zaraz do cb dojde.
Wyszykowalysmy sie i zamowilysmy taksi.
J-No to ruszamy na podboj.
V-Oo tak!
Podjechalo taksi wpakowalysmy 3 ogromne walizki i usiadlysmy.
J-Na lotnisko prosze.
T(taksowkarz)-Tak jest panienko.
J-Vicky musimy ich do sb przekonac ,zrobic cos dzieki czemu zostaniemy w Londynie na dluzej.!!
V-Tak wiem,cos wymyslimy,moze nie bedzie trzeba nic robic ! Urok osobisty wystarczy :P
J-Haaha ,zobaczymy.!
Na lotnisku wszystko poszlo szybko .Minelo troche czasu i juz czekalysmy na wejscie do samolotu.O 9:40 zaczeli wolac nr naszego lotu.Siedzialysmy w pierwszej klasie.Rowno o 10 samolot zaczal startowac.Lecialysmy okolo 6 godzin.Potem pojechalysmy do naszego hotelu i poszlysmy spac,jutro koncert One Direction!

czwartek, 30 sierpnia 2012

Rozdział pierwszy.

...Nakupilam sobie multum ciuchow .
Zastal mnie wieczor no i oczywiscie psiapsiola z pytaniem : To na Impre ? (Nazywa sie Vicky i jest w moim wieku )
J-No nie wiem a pakowanie ?
V-Masz jeszcze czas ,musisz się wyluzowac .
J-No ok ,to spadamy do mnie,zostawiamy zakupy i potem ruszamy na podboj :P
V-O nie nie! Najpierw zrobimy sie na bostwo :P
J-Haha no ok
V- Jutro mam dla cb jeszcze jedna niespodzianke !
J-Juz nie moge sie doczekac!!
Przyjechalysmy do mnie przebralysmy sie ,pomalowalysmy itp.
Po godzinie bylysmy gotowe a na dole czekali juz nasi 3 kumple i 2 kumpele . Wyszalalam sie za wszystkie czasy ,wrocilam do domu ledwo na swoich nogach i poszlam spac .Vicky spala u mnie,w zasadzie ona prawie u mnie mieszka :P Rano wstaje patrze a ona juz nie spi,poszlam do kuchni.
V - O wstal nasz poranny ptaszek :P
J-Haha,tsa,ktora godzinka ?
V-E tam,dopiero 15.
J-O bosz,kiedy wrocilysmy ?
V-Myslisz ze pamietam ? Ja nie pamietam polowy rzeczy ktore robilismy :P
J-Ja tez nie !! :D
V-Aha masz tu jajecznice i chlebek i cherbatke :)
J-Thx,mialas jakas niespodzianke dla mnie tak ?
V- A wiec bylam u twojego szefa zapytac sie czy moge jechac z toba, bo chce wykupic bilet itp. , a on na to ze to przewidzial i wreczyl mi bilet lotniczy siedzenie kolo cb ! I miejsce na widowni oraz wejscie z tb na wywiad!
J-Ahhhh  !! To Superrr jedziemy do Londynu !!!
V- A wiec chodz do mnie wezne jakies ulubione bluzki pare butow i jakies spodnie reszte kupilam z tb wczoraj :)
J-Ok,ok zjem doprowadze sie do porzadku i idziemy!! Jutro juz wylot !!! Oh Yeahhh!
V-Tak,tak ! Szybciej jedz!!I spadamy :)
Pojechalysmy do Vicky ona spakowala conieco w glownej mierze kosmetyki i wrocilysmy do mnie.Wieczor spedzilysmy na pakowaniu , gadaniu wpisach na fb i twitterze i podniecaniu sie jutrzejszym wyjazdem .Czekala nas pobodka o 6 bo juz o 10 mialysmy wylot...

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Prolog

Dobra to zaczynam :P
Mam na imie Katy i mam 19 lat .
Mieszkam w Nowym Jorku w dosc pozadnej dzielnicy.
Od roku pracuje jako reporterka dla znanej gazety.
Mamy duzo wywiadow z gwiazdami ... A na wiele z nich jestem wysylana wlasnie ja :) ze wzgledu na wiek. 
Nie powiem kasa jest niezla no ale oczywiscie posada zalatwiona po znajomosci. :p
Od jakiegos miesiaca nie mialam zadnych cirkawych wywiadow :/ same nudy ,szef nie mogl nic znalezc .

Dzisiaj bylam juz po pracy siedzialam wykapana w szlafroku na kanapie i ogladalam film.I dostalam Sms-a : ''Jutro czeka cie niespodzianka calusy .Bob''
Bob  to moj szef jest spoko.
Szczerze bylam strasznie ciekawa co takiego jutro mi oznajmi.:) Polozylam 
sie chwile pozniej do lozka i zasnelam


Przyszlam do pracy i weszlam odrazu do szefa .
B-Hej Kat,usiadz
J-Hejj ,co to za niespodzianka ? ;)
B-Lecisz do Londynu !!
J-CO?!!
B- Plecisz na koncert tego boysband-u One Direction  a po koncercie masz wywiad.
J-To swietnie !!! Super!Extra !!
B-Wiedzialem ze sie ucieszysz ! Masz tu 500 i idz na zakupy ! Masz im zakrecic w glowach !!Trójka z nich wolna wiec wiesz haha.
J-Dzieki Boby ..Zrobie co w mojej mocy ! Kiedy lece ?
B-Za dwa dni :)Masz od dzis wolne spadaj na zakupy pakowac sie itp.Masz tu bilet lotniczy i indentyfikator na koncert .
J-Dobra spadam dzieki !!!!
Bylam w szoku !!Kocham ich !Ich muzyke i to wszystko !! Poszlam na zakupy z kumpelkom i postanowilam ze doloze drugie 500 i zaszaleje !!W koncu One Direction nie spotyka sie codziennie!!:)