Rano wstalam pierwsza,nie wiem czemu ale wstalam sama od siebie juz o 5:30 chyba z nerwow:P
Wzielam laptopa do kuchni i zrobilam sobie kawe,o 6 zadzwonil budzik Vicky.Poszlam go wylaczyc i zaczac ja budzic.
J-Wstawaj ! Za godzine na lotnisko!
V-Spadaj daj mi spac!
J-Wstawaj Londyn zapomnialas ?
Wyparowala z lozka jak wariatka i poleciala do kuchni.
J-Kawa na ciebie czeka :*
V-Dzieki,o ktorej wstalas?
J-O 5:30 :)
V-Ooo czemu tak wczesnie/
J-Nie mam pojecia :*
V-Dobra pije kawe i spadamy sie szykowac!
J-Ja juz lece do lazienki.
V-Ok ja zaraz do cb dojde.
Wyszykowalysmy sie i zamowilysmy taksi.
J-No to ruszamy na podboj.
V-Oo tak!
Podjechalo taksi wpakowalysmy 3 ogromne walizki i usiadlysmy.
J-Na lotnisko prosze.
T(taksowkarz)-Tak jest panienko.
J-Vicky musimy ich do sb przekonac ,zrobic cos dzieki czemu zostaniemy w Londynie na dluzej.!!
V-Tak wiem,cos wymyslimy,moze nie bedzie trzeba nic robic ! Urok osobisty wystarczy :P
J-Haaha ,zobaczymy.!
Na lotnisku wszystko poszlo szybko .Minelo troche czasu i juz czekalysmy na wejscie do samolotu.O 9:40 zaczeli wolac nr naszego lotu.Siedzialysmy w pierwszej klasie.Rowno o 10 samolot zaczal startowac.Lecialysmy okolo 6 godzin.Potem pojechalysmy do naszego hotelu i poszlysmy spac,jutro koncert One Direction!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz