piątek, 14 grudnia 2012

35."Nie umiałam wytrzymać z bólu ,z tęsknoty.Musiałam go jakoś zabić,musiałam zabić ten ból"

Hellow ^.^

Wow to juz 35 rozdzial :P
Wiem strasznie długo nie pisałam,strasznie mi przykro..
Aha,zmieniłam co  nie co u bohaterów.
Tak bardziej mi pasują,bardziej się zgrywają z moją wyobraźnią,pewnie i tak wyobrażacie
je sobie po swojemu no ale nie ważne.
Kocham was :D

__________________________________________________________________________________


H- Oh, widzę , że uchroniłem się przed byciem wujkiem.-
Powiedział z udawanym uśmiechem.
N-Chwila spokoju, o tyle proszę. O chwilę z moją narzeczoną!
J- Oj nie bądź taki poważny! Kocham cię, a przed nami cała noc.

Uśmiechnęłam się do niego zalotnie.

N- No ok skarbie, a ty Hazza nie zjadaj mi dziewczyny wzrokiem.

Zapomniałam, że jestem w samym staniku, okryłam się szybko kocem.

H- Ok, nie przeszkadzam wam już dłużej.
N-Pa.

Harry już wychodził jak przypomniałam sobie , że chciał pogadać.

J- Nie chciałeś pogadać?
H- To,to nie ważne już.
N- Ej no , stój! Wracaj tu!
J- No to ja pójdę.
H-Zostań piękna,przydasz się.

No to zajebiście Niall wybuchnie.

N-Zostaw to sobie dla twojej przyszłej. Na pewno będzie zadowolona , jak ją po tym wykorzystasz i rzucisz!!
J-Niall! Co ty odwalasz do cholery?! Powiedział mi komplement a ty się właśnie wkurwiasz jak byś się dowiedział że mnie przeleciał !!! Jesteś straszny wiesz??
N- Kat, ja,ja nie chciałem.
J-Panuj nad sobą!Panuj Horan do cholery !

Wybiegłam z pokoju zostawiając ich samych w pokoju w błogiej ciszy.
Usiadłam na łóżku i z moich oczu zaczęły płynąć łzy,nie wiem czemu płaczę,bo nienawidzę jak ktoś jest o mnie zazdrosny ? Tak,to chyba to,nienawidzę być powodem kłótni !
Niall wbiegł do mnie do pokoju i klęknął przede mną.

N-Ja,przepraszam skarbie. Za bardzo cię kocham żeby nie być zazdrosny!
J-Już jest ok .

Niall pociągnął mnie żebym wstała,otarł mi łzy i pocałował w czoło.
Wtuliłam się w niego znowu sprawiając że czułam się bezpieczna .

J-Idź pogadać z Harrym , on cie potrzebuje .
N-Pod warunkiem że pójdziesz ze mną .
J-Pewnie,ale bez aktów zazdrości proszę .

Uśmiechnęłam się do niego i pociągnęłam w stronę drzwi.
Wparowaliśmy Harremu do pokoju bez pytania i usadowiliśmy się na jego fotelu.

J-No Harry,mów co jest !
H-No,ja chcę odzyskać Sorayię. Ale nie wiem co zrobić. Ja bez niej nie wytrzymam ! Potrzebuję ją.
N-Hah,pff,każdy wie do czego.
J-Niall,proszę,
H-Nie ,Kat jest ok.Niall po prostu zna mnie ze strony podrywacza z co noc inną laską. Ale o to właśnie chodzi! Soraya mnie zmieniła !
N-Sory stary,nie wierzę w to.
H-To nie wierz,jak nie chcesz to nie. W sumie mam twoje zdanie w dupie ! Dlatego chciałem żeby Katy przyszła z tobą.

Czułam się dziwnie z tym,że Niall tak zjechał Harrego.Że nie uwierzył przyjacielowi.

J-Niall,do pokoju,pogadam z Harrym sam na sam.
N-Nie zostawię was samych w jednym pokoju !
H-Nie ufasz nam ?
N-Ufam,ale... Dobra idę.

Niall wyszedł a ja zostałam sama z Harrym i usiadłam na łóżku obok niego.

J-No,czyli na serio ją kochasz tak ?
H-Strasznie,chciałem dla niej lepiej,dla tego zerwałem. Ale ja nie umiem żyć bez niej.
J-Harry,spokojnie,za 10 minut będziemy z nimi gadać.Zobaczymy co da się zrobić.
H-Ok ,Kat ,dzięki.
J-Za co ? Przecież prawie nic ci nie doradziłam.
H-Ale,wysłuchałaś .

Uśmiechnął się do mnie ukazując swoje dołeczki i przytulił mnie delikatnie.Odwzajemniłam uścisk i pokazałam mu ręką żeby poszedł za mną.
Zeszliśmy na dół i zaczęliśmy podłączać sprzęt.Podłączyliśmy kamerkę do telewizora,mikrofon i podpięliśmy kino domowe. Telewizor ma funkcję skype więc nie trzeba kombinować z laptopem. Harry poszedł zrobić kanapki,ja rozłożyłam się na kanapie.Po chwili doszła do mnie Jasmina,Zayn,Loui i Liam. Niall i Harry robili kanapki. Po chwili dołączyli do nas i ułożyliśmy się jakoś na naszej ogromnej kanapie.
Zaczęliśmy dzwonić,najpierw do El i Vicky po czym dołączyliśmy Sorayię.Wszyscy się przywitali,i zaczęliśmy opowiadać sobie wszystko .Vick i El strasznie podoba się ich pokój,na razie jeszcze nie zaczęły studiować,dopiero za miesiąc,Soraya chodzi do szkoły,ma przed sobą ostatnią klasę.Non stop jest proszona o autograf,i jest w centrum uwagi.Przygarnęli ją do głównej sekty w szkole ,z czego się śmieje ale nie protestuje. Po jakiś dwóch godzinach rozmowy powoli zaczęliśmy kończyć,i w tym momencie Harry zaczął.

H-Sorayia,ja kocham cię.Nie umiem żyć bez ciebie,proszę wybacz mi.Bądź ze mną,proszę.

S-Harry,za późno .Nie umiałam wytrzymać z bólu ,z tęsknoty.Musiałam go jakoś zabić,musiałam zabić ten ból.Mam chłopaka Harry.Uczę się żyć bez ciebie,a ty naucz się żyć beze mnie.Miałeś rację,tak będzie lepiej.

Sorayia płakała,Harry też,wyszedł szybkim krokiem na górę i trzasnął drzwiami od pokoju.
Pożegnaliśmy się z resztą i całą ekipą polecieliśmy na górę.

J-Otwórz Harry proszę !!
N-Zapasowy klucz!
Z-Ja go mam ! Lecę po niego...

Zayn poleciał po klucz a ja dobijałam się z całych sił do drzwi.
Zayn przyleciał z kluczem który od razu mu wyrwałam otworzyłam drzwi i zobaczyłam Harrego opadającego bezwładnie na podłogę.Pobiegłam do niego i zaczęłam płakać i krzyczeć żeby nie odchodził.
Krwawił z rąk,podciął sobie żyły. Nie wierzę że to zrobił !
Po 5 minutach przyjechała karetka,lekarz powiedział że tylko jedna osoba może jechać karetką.Nikogo nie pytając wbiegłam do karetki i usiadłam koło łóżka.

Lekarze reanimowali go przez cały czas,jak byliśmy pod szpitalem,zaczął oddychać. Jego serce stanęło na minutę,cud że przeżył.
Lekarze zabrali go gdzieś na salę przed którą po chwili czekaliśmy już wszyscy.
Po godzinie zawieźli go do własnego pokoju. Był w śpiączce ale według lekarzy jutro się wybudzi.
Wszyscy siedzieliśmy w ciszy przy jego łóżku,parę osób płakało,włączając w to mnie......


No to na tyle,do następnego rozdziału,mam nadzieję że się podobało :**












3 komentarze:

  1. ;o
    Harry się pociął ? OMG
    rozdział bardzo fajny :D
    ale ja nadal nie mogę uwierzyć, że Hazza to zrobił..
    Czekam na kolejny i umieram z ciekawości :D
    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Superr!! Hazza sie pocial omg :O Pisz nn czekam!!! <333

    OdpowiedzUsuń
  3. Hah,pff,każdy wie do czego.- hahah Horan mistrz riposty. XD
    ale, że Harry się pociął? o jezu. :O całe szczęście, że to tylko opowiadanie. wiesz, ze zarwałam noc i czytałam twoje opowiadanie? XD teraz się nie wymigasz i masz pisać :D
    czekaam . ;* -AnnieS
    http://noweopowiadanieonedirection.bloog.pl/ - a to mojee :))

    OdpowiedzUsuń