poniedziałek, 5 listopada 2012

Rozdział Dwudziesty-Dziewiąty

Hejoo <33
Dzięki za miłe komentarze pod ostatnim rozdziałem .
Macie parę odpowiedzi :P

JennLove1D mi też najbardziej podobała się rozmowa Zayna z Paulem xD

Vicky Skarbie nie mam żadnego focha ,brak czasu :* Czekam na gg <3

Anna Horan Dzięki za miły komentarz,haha bój się psychiatryka :-P

Natii Natiis  Też cie kocham big Downie :P

Kinia  Jejku :) Dzięki wielkie strasznie miło mi to słyszeć <3

Anonimku  dzięki,podpisz się proszę :*

Dobra no to zaczynamy kocham was :)
_______________________________________________________________________________

*Oczami Louisa*

Jesteśmy w Paryżu,wszyscy mamy podnietę ! Nawet Liam na moment zapomniał. Strasznie mi go szkoda. Nie myślałem ze Danielle mogła się okazać taką suką.
P-Chłopcy,dziewczyny,no i nie narodzone bobasy jesteśmy.!
Wszyscy pobiegli do drzwi busa. Oczywiście byłem najdalej więc dotarłem ostatni.Wszyscy stali jak wryci.
L-Paul,czemu jesteśmy na lotnisku ?
N-Chodźcie za nami ..
Poszliśmy za Niallem i za Kat którzy chyba coś knuli.
Weszliśmy na lotnisko do budynku przylotów.
Lo-Dalej nie wiemy czemu tu jesteśmy Niall !
Powiedziałem dość głośno bo coś było mówione przez głośnik i nie było nic słychać.
-Przeze mnie
Usłyszałem jej głos,nie to nie może być prawda!To ona!
Odwróciłem się a w moje ramiona wpadła Eleanor.



















Nie mogliśmy się od siebie oderwać i tuliliśmy.Po chwili pocałowałem ją delikatnie na co ona odpowiedziała także pocałunkiem .Staliśmy na środku lotniska i nie zwracając uwagi na nic całowaliśmy,tęskniłem za nią tak strasznie.Nie umiem bez niej żyć! Przysięgam .

Vic-Ekhem,czy my wam nie przeszkadzamy gołąbeczki ?
J-Vicky !!
Przytuliłem ja.
J-Hej mała :)
Vic-Hejka.
El-Vicky nie kradnij mi chłopaka !
 Wszyscy we trójkę wpadliśmy w zaciesz.
J-Gdzie reszta ?
Vic-Poszli do busa,tylko tu Dan została.
Dopiero teraz ja zauważyłem,udałem się w jej kierunku. Widać było ze płakała i ledwo się powstrzymuje przed atakiem histerii.
Wiem ze to akurat nie na miejscu ale pozwoliłem jej się przytulić .Danielle wpadła w moje ramiona i wybuchnęła płaczem.
J-Czemu mu to zrobiłaś Dan?.
Dan-Ja ,Louis ja go kocham.Ja nie wiem czemu,brakowało mi go.Wiem ze to nie wytłumaczenie ,ale mi go tak cholernie brakowało,was non stop nie było w domu .Ja nie mogłam bez niego wytrzymać.
J-Dan, w jednym masz racje ...
Dan-W czym ?
J-W tym ze to nie wytłumaczenie. Proszę ,nie karz mu na siebie patrzeć.On cierpi jak nigdy,chodź ze mną do busa dam ci czek i wylecisz z powrotem do Londynu.
Dan-Nie ja nie odpuszczę ! Ja go kocham i nie dam rady żyć z myślą ze go tak zraniłam i on mi nie wybaczy.
J-Przykro mi powinnaś była myśleć wcześniej !
Danielle dalej płakała.
Dan-Louis,ty zawsze byłeś tym najweselszym czemu teraz jesteś taki bezduszny !?
J-Bo Liam jest moim przyjacielem a ty go już dość zraniłaś.
El-Przepraszam ze przerywam ale mamy mały problem..
J-Co jest skarbie?
El-Za drzwiami czeka z 300 fanek ..
V-Hahahahah Louis uciekaj !
I w tym momencie rzuciły się na mnie . Nie wiem nawet kiedy a już leżałem na ziemi.
J-Ej dziewczyny stop.
W tym momencie Paul zaczął je odpychać bo inaczej się nie dało. Poszedłem w stronę wyjścia po drodze biorąc walizki Dan,El i Vicky. Vicky i Eleanor padały ze śmiechu,Danniele nadal płakała.
Weszliśmy do busa.Wszystkie wzroki powędrowały na Dan.
L-Czego tu chcesz co ?
Dan-Liam ja,przepraszam cie za wszystko misiu.Nie będę się już tłumaczyć . Dam ci o sobie zapomnieć,Louis mi uświadomił że tak będzie lepiej.Kocham cie...

Dałem jej wypisany czek i mocno przytuliłem.Wszyscy po kolei się z nią pożegnali,poza Liamem. Jednak ten po chwili też poszedł i podał jej rękę.Ten to ma siłę.

V-Już się nie zobaczymy ?
Powiedziała z łzami w oczach
Dan-Tak będzie lepiej mała, pa.
V-Grrrr!! Co wy macie z tą małą !!
Dan-Haha,taka cie zapamiętam.
Poszła,odeszła na zawsze.Chyba. Dziewczyny płakały,wszystkie,strasznie się zżyły . Liam też już nie wytrzymywał ,usiadł na łóżku i schował twarz w dłoniach. Chłopcy byli jacyś zwieszeni.A ja,hmm tez będę za nią tęsknił.
J-Ludzie,wiem ze bardzo dużo się właśnie stało... Ale czas zacząć zabawę! Jesteśmy w Paryżu ! Może imprezka ?

Z-Wiesz,ja i Jas chyba zostaniemy...
Jas-Czemu ?
Z-A wiesz,no ehm...nie ważne
N-No my się gdzieś przejdziemy więc ten,my też odpadamy.
H-A może my Soraya też nie będziemy teraz nigdzie iść?
S-Nie nie Harry my nie leniuchujemy !! Idziemy się zabawić.
H-No ale ja chciałem,wiesz hotel itp.
S-Nie! Ty zboczeńcu !
V-A więc idziemy tak: Ja,El,Loui,Soraya,Harry i Liam ?
J-Tak :)
El-No ok to się zbieramy.Gdzie mogę się przebrać?
J-Wiesz,my mamy tylko jedna łazienkę.
V-No to zajebiście...
H-Nie marudź !

Kłóciliśmy się kto będzie pierwszy ,no ale El nie chciało się czekać,więc wbiegła do łazienki z walizką pod nasza nie uwagę.Po chwili do łazienki wpakowała jej się Soraya i Vicky.

H-Jaa ! One są tam od godziny do cholery !!
J-Hahaha przyzwyczaj się.

Po paru minutach dziewczyny wyszły z łazienki a nam opadły szczeki.

Moja piekna miala na sobie to. Vicky to a Soraya to (bez kolczyków).
El miała podkręcone włosy  ,tusz do rzęs i kocią kreskę nad okiem zrobioną linerem.
Vicky miała odrobinę różu na policzkach,tusz do rzęs i trochę kredki,
a Soraya miała tusz do rzęs ,grubą kreskę linerem i troszkę pudru.

Wyglądały bosko.
El-Nie patrzcie tak tylko lećcie przebrać!
Lo-NO ok.
Wzięliśmy ubrania i wpakowaliśmy się do łazienki.
Po chwili wyszliśmy,dziewczyny też były troszkę zszokowane naszym wyglądem
J-No to idziemy.
L-Pa ludki ! Bądźcie grzeczni!
Kat,N,Jas,Z-Pewnie !

I wyszliśmy,czas podbijać Paryż !!

______________________________________________________________________________


A więc mam nadzieję że się podobało,proszę komentujcie..
Kocham was.
No i głosujcie na to jak podoba wam się blog :)

No i sorki że taki krótki,postaram się jak najszybciej dodać nexta :*

Buźka ;*







1 komentarz:

  1. Super !, świetnie piszesz ale mógł być dłuższy :)
    A i jeszcze jedno PISZ CZĘŚCIEJ ROZDZIAŁY !!

    Uwielbiam czytać twój blog ! /Kinia <3

    OdpowiedzUsuń