czwartek, 8 listopada 2012

Rozdział Trzydziesty

Wow ! Ludzie 30 Rozdział ! 
I don't believe ! Oh yeah !
Mam nadzieję że fajnie wam się spędzało ze mną te 30 Rozdziałów! 
Na razie nie mam w planach kończyć bloga,więc trochę jeszcze do czytania będzie.

Kinia  Będę starać dodawać jak najczęściej :) Dzięki za miłe słowa :) Wiesz mam remont,szkołę i przez to brak czasu  :/

  No ok zaczynamy <3 
Rozdział 30 akurat w Paryżu ale ''zbieg okoliczności''

_________________________________________________________________________________



Oczami Vicky
Jesteśmy na imprezie chyba od dwóch godzin.
Bawię się w sumie zajebiście ! Ledwo łapię dech w piersiach,kurde ale jestem narąbana.
Tańczę z kim popadnie ,i tak tańczy się najlepiej .
Szczerze to chyba od godziny nie widziałam nikogo z paczki. O Liam tu jest. Oderwałam się od chłopaka z którym właśnie tańczyłam.
J-Liam !
Wrzasnęłam z całej siły i złapałam go za nadgarstek .
L-Hej Vicky,zatańczymy ?
J-Pewnie.
W głośnikach leciała szybka i głośna muzyka,była zapodana na mocnych basach.Tańczyliśmy ocierając się o siebie i trzymając bardzo blisko.
Co chwila chodziliśmy się napić po czym wracaliśmy na scenę.
Po godzinie tańczenia i picia byłam już piana na maxa jak i Liam.
W pewnym momencie świadomie ale nie świadomie złapałam go za pośladki. Na co on odpowiedział składając mi pocałunki na szyji. Po chwili zaczął mnie całować w usta,najpierw delikatnie potem coraz mocniej i namiętniej.
Nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy się w jakimś pokoju. Urwał mi się film.
Oczami Eleanor
Wytańczyliśmy się za wszystkie czasy.Było świetnie.
Tak mi tego brakowało ,naszej bliskości.
Dużo osób zarzucało nam udawanie,ale nie ! My się kochaliśmy. Obydwoje tak samo mocno.
Tańczyliśmy dziki taniec w rytm basów. Louis błądził ręką po moim udzie.
Lo-Skarbie co powiesz na Hotel ?
J-Idziemy
Wydyszałam mu do ucha.
Wyszliśmy chodząc troszkę nie równo z imprezy i weszliśmy do limuzyny.
Lo-Do najbliższego hotelu proszę.
Zajechaliśmy na miejsce i wzięliśmy pokój. Co się działo,chyba nie muszę mówić ,powiem tyle.Jedna z najcudowniejszych nocy mojego życia.
Oczami Harrego
Tańczyliśmy na przemian z piciem.
Dziewczyna rusza się bezbłędnie .
Sorayia i ja nie posiedzieliśmy długo na imprezie,mała szybko się wstawiła.
Po jakimś czasie udaliśmy się do pokoju który wcześniej wynająłem.
Noc,hmmm świetna...
Oczami Zayna
Spędziliśmy z Jas wieczór na oglądaniu filmów i żarciu popcornu.
Co chwila padały słodkie słówka albo długie pocałunki .
Powiem szczerze,cieszę się że będę ojcem.
Zrozumiałem swój błąd.
Ale teraz tak jej pragnę,a boję się dotknąć.Boję się że skrzywdzę dziecko.
Ok nie ważne.
Zacząłem się do niej powoli dobierać,nie stawiała oporów.Po chwili już obydwoje rozkoszowaliśmy się chwilami pełnymi namiętności i bliskości.
Oczami Nialla
Cały wieczór spacerowaliśmy,parę raz ktoś poprosił o Autograf i zdjęcie.
Spacerowaliśmy powoli nie znanymi nam ulicami Paryża.
Nie szliśmy na wierzę Eiffla,to był plan na jutro.
K-Skarbie jest cudownie ale która godzina i gdzie jesteśmy ?
J-Jest 22 a jesteśmy w Paryżu.
K-Ej,przecież wiesz o co mi chodzi.!
Zawiesiła mi się na szyi i pocałowała w usta.
J-E tam nie ważne ,patrz tu jest hotel .
K-Ty zboczeńcu ,haha . Chodź
Weszliśmy do hotelu.Wyglądał na bardzo drogi.Ale mnie to nie obchodziło.
Widać że Kat miała opory ale ją namówiłem. Weszliśmy do pokoju i rzuciliśmy na łóżko.
Zaczęliśmy się całować i po chwili działo się o wiele więcej.
Następny Dzień,Oczami Vicky
Rano obudziły mnie promienie słońca.
Kocham takie pobudki. Oj i to koło takiego chłopaka.
Co?Chłopaka? Kurwa!
Popatrzyłam na bok i z wrażenia spadłam z łóżka.
Ja jak ja mogłam ! Co się w ogóle do cholery wczoraj działo ?! Ja jestem naga!
Poleciałam do łazienki i owinęłam się ręcznikiem.
Podbiegłam do Liama i usiadłam na boku łóżka.
J-Liam,wstawaj do cholery błagam.!
Liam powoli otworzył oczy i popatrzył na mnie ze zdziwieniem w oczach.
L-Co,co się stało?



J-Kurde popatrz pod kołdrę potem na mnie a potem pytaj.
Liam zrobił wielkie oczy.
L-O kurwa.!
Krzyknął i wyparował do łazienki.Nie no tyłek to ma ładny,kurde o czym ja myślę! Skarciłam się w myślach.
J-Liam?
L-Już idę.
Wyszedł owinięty ręcznikiem w pasie ale spokojny nie to co ja.
L-Co teraz zrobimy.?
J-Nie wiem Liam ...
L-Jesteś pewna że my, no wiesz..
J-Tak..
L-A wiec Vicky obierzmy taka taktykę .Czy czujesz coś do mnie czy była to głupota zrobiona po pijaku?
J-Wiesz..nie wiem co czuję od kiedy wyjechałam z Kat na wywiad z wami.
L-To to sprawdzimy.!
J-Że niby jak?
L-Tak.
Podszedł do mnie i złożył delikatny pocałunek na który odpowiedziałam. Pocałunek pogłębił się i staliśmy na środku pokoju w objęciach.
Co czułam, hmm miłość.Ale jak do brata.Nie iskrzyło między nami, co prawda całować to on umie .Charakter też ma zajebisty.Ale ja nie chcę , nie kocham go w ten sposób... Pragnę go mieć przy sobie jako brata.W końcu się od siebie oderwaliśmy .Staliśmy i patrzyliśmy sobie w oczy.
L-Ehmm...i co?
J-Kocham cię.
Popatrzył na mnie wielkimi oczami.
J-Jako brata wariacie!
L-Ulżyło mi...Bo ja cb tez tylko jak Siostrzyczkę.
Przytuliliśmy się.
L-To co, zapominamy o wszystkim co się stało.?
J-Tak, i nie mówimy nikomu o tym co się stało.
L-Wracajmy do busa.
J-To leć już, czy chcesz może jeszcze się wykąpać braciszku?
L-No, wysiedzę się w wannie.
J-Wiesz w łazience jest prysznic i wanna.Masz coś przeciwko jak weznę prysznic w tym samym czasie?
L-Nie no co ty! Spoko chodź.
J-Idź ja zaraz przyjdę.
Usłyszałam szum wody.
Znalazłam torebkę i zerknęłam na ekran komórki. 15 nieodebranych połączeń.No tak już 13 a chłopcy mają dziś koncert.5 od Paula,2 od Zayna i 8 od Katy.
Westchnęłam głośno i poszłam do łazienki .Liam leżał w wannie z zamkniętymi oczami,zamknęłam drzwi i podeszłam po cichu do wanny .Naparłam rękoma na jego głowę i już był pod wodą.
Wynurzył się i zaczął mnie chlapać.
J-Ok,ok poddaje się, idę pod prysznic..Nie podglądaj.!
Powiedziałam z udawaną grozą na twarzy.
L-No ej,wczoraj nie miałaś oporów!
J-Mieliśmy zapomnieć, a poza tym z wczoraj nic nie pamiętasz.
Powiedziałam i wystawiłam mu język.
Poszłam pod prysznic gdzie zdjęłam ręcznik i rzuciłam w bok za prysznic .Puściłam gorącą wodę i rozkoszowałam chwilą.
J-Liam czuje na sobie twój wzrok.
Po mimo pary zarys mojego ciała było widać.
L-Sorki
Zaczęłam się śmiać jak nie normalna a on ze mną.!
Wyszedł z wanny i podszedł do prysznica już owinięty (znowu w pasie) ręcznikiem.
J-Spadaj, nie daje seansów!
L-Dobra chciałem tylko powiedzieć że idę już do busa bo jak przyjdziemy razem to będzie podejrzane.
J-No idź papa.
Tylko się ubrał  i wyszedł.
Ja powoli wyszłam i wytarłam się ręcznikiem. Poszłam do pokoju i ubrałam rzeczy z wczoraj .Wrócilam do łazienki i wysuszyłam włosy. Liam wyszedł 1,5 godziny temu, chyba mogę już iść. 
Wyszłam z pokoju i oddalam klucz w recepcji,Liam zdążył już zapłacić. Zamówiłam taxi i pojechałam w drodze wysłałam sms'a do każdego z ekipy. Po 30 minutach byłam pod busem.
Wzięłam głęboki wdech i weszłam do środka.
J-Hej wam.
K-Nie żyjesz Vicky!



_______________________________________________________________________________

To by było na tyle :*
Dzięki wielkie za tyle wejść ,to bardzo ważne dla mnie.!
Ale szczerze to zawiedliście mnie co do ostatniego rozdziału,jeden komentarz! Serio !?
Dobra już się nie użalam :)
Postaram się jak najszybciej napisać dalej.
Jak ktoś chciał by być informowany to napiszcie mi w komciu GG,Twittera albo Facebooka :)
Buźka :*




3 komentarze:

  1. jaki sexsiasty rozdział :) Świetne ulepszenie teraz bardziej rozumiem kto co mówi :3
    poproszę o informacje na temat rozdziałów @Michalina2813

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział ! , a co z Harrym ??? jestem bardzo ciekawa :)
    Pozdrawiam :Kinia <3

    OdpowiedzUsuń
  3. No ej a gdzie następny Rzdział ja tu czekam i czekam a tu nic :(
    Boże no pisz pisz pisz!Bo jestem ciekawa.co dalej :D

    OdpowiedzUsuń