piątek, 16 listopada 2012

Rozdział Trzydziesty-Pierwszy

No hejj :)

Wiem że znowu długo nie dodawałam...Sorki.  Szkoła zaczyna mnie przerastać xD
Heh dobra lecimy z koksem . Kinia dzieki za wsparcie :*

___________________________________________________________________________


J-Aż tak ze mną źle ?
K-Jak nie raczysz odbierać telefonu !
J-No kurde ja nie mam 5 lat !
W środku miałam ochotę wybuchnąć śmiechem ! Kocham jak Katy się o mnie martwi ... hahah tak wiem to dziwne.
K-Jest 15:20 ! Chłopcy mają niedługo występ !
J-Dobra wyluzuj!
N-Kat,skarbie chodź tu .
Kat poszła do Nialla na kolana a on pocałował ją w czoło.
El-Vicky powiemy im teraz ?
Lo-Ale co kiciu ?
J-Jesteś pewna że to dobry pomysł ?
El-Musimy !
J-Na trzy !
El-1,2 3!
J,El- Jedziemy na studia do Harvard'u ...
Wszyscy patrzyli na nas ,sama nie wiem.Łzy w oczach,zdziwienie , strach wszystko na raz.
Katy nie wytrzymała i wpadła mi i El w ramiona.
K-Czemu wy mi to robicie co ?
Soraya po chwili do nas dołączyła tak jak i chłopcy.
Wszyscy płakali ,oni też.
S-Moja przygoda z wami też nie długo się kończy .!
Powiedziała dławiąc się łzami.
H-A więc chcecie powiedzieć że we Wrześniu zostaniemy we 7 ?
L-Na to wygląda.

Pol godziny pozniej

Wszyscy siedzieli już rozsadzeni po kątach bus'a .
Lo-Dlaczego ? Dlaczego tak daleko ?
El-Wiesz że o tym marzyłam,dostałam list że się dostałam.I okazało się że Vicky też się zgłosiła.I dostała pozytywną odpowiedź .
Lo-Fotografia tak ?
Zastanawiam się jak El i ja sobie poradzimy.Studia zaczynają się w październiku ale jedziemy pierwszego września..Za tydzień.

Czułam się dziwnie,Kat gadała z Niallem,Jasminą i Zaynem.Louis z Eleanor,Harrym i Sorayą.Tylko ja i Liam robiliśmy nic. Ja siedziałam na sofie oddalona od reszty a on w ''kuchni''.
Siedziałam na Twitterze i czułam na sobie jego wzrok. Nigdy nie zauważałam,ale to on jest moim najlepszym przyjacielem z paczki.(Oczywiście pomijając Kat)
Nie wytrzymałam tego że cały czas się na mnie lampił. Zerwałam się z miejsca i pobiegłam do Liama. Wpadłam w jego ramiona i zaczęłam płakać. Liam głaskał mnie po głowie ,poczułam na głowie mokrą kroplę.On też płacze.
J-Będę tęsknić ..
L-Ja też siostrzyczko,ja też.
J-To już officialnie mianowałeś mnie siostrzyczką ?
L-Tak..to officialne!
Mocno mnie przytulił. Zawsze chciałam mieć brata.Ale niestety jestem jedynaczką,chociaż Katy zawsze była i jest jak siostra dla mnie,to teraz mam jeszcze brata.

Z-Dobra koniec musimy się zbierać !
L-No tak o 18 jest koncert.Mamy 2 godziny.

*Oczami Louisa*

Martwiłem się o Eleanor.Będę za nią tak strasznie tęsknić.
Koncert był świetny,fanki jak zwykle znały teksty i śpiewały z nami.

Po koncercie wszyscy razem udaliśmy się na wieżę Eiffla.
Były ,śmiechy,wygłupy,żarty ale też romantyczne chwile.Pocałunki i przytulanie się. Każdy poszedł po tym w swoją stronę.Ja zabrałem EL na górę największego wieżowca w Paryżu z którego była widoczna wieża EIffla.
Przygotowałem koc,jedzenie,świece.
Zrobiliśmy zdjęcie które od razu poszło na Twittera.

                                                          ''Ta noc jest tak piękna tylko
                                                              dzięki tobie skarbie ''




Staraliśmy się nie zachodzić na temat szkoły.
El-Misiu,czy my to wytrzymamy ?
J-Wytrzymamy wszystko El,bo cię kocham.
El-Nie Loui,nie bo mnie kochasz ,bo oboje się kochamy ...

Eleanor wpiła mi się w usta.

J-Zostalo nam tak malo czasu !
El-Wiem Loui wiem..

Polozylismy sie na kocu i patrzylismy w gwiazdy... Ludzie widza w nich duzo rzeczy.Dla ludzi swiatem jest kula ziemska i wszechswiat. A ja jestem chyba najszczesliwszym z wszystkich,bo moj swiat lezy kolo mnie...

*Oczami Harrego*


Wszyscy porozchodzili sie bog wie gdzie,ja i Soraya zostalismy na wiezy i patrzylismy na piekny Paryz noca. Patrze na nia z mysla ze to tylko letnia milosc.Nie dlugo ona wyjedzie,i mnie zostawi. Szczerze ,nie wiem jak przez to przejde. Ona,nie chce zeby ona mi obiecywala telefony albo listy,obietnice zawsze sa na nic.
J-Skarbie nie jest ci zimno.
Sor-Hazza jest srodek lata i jestesmy w europie .
Zasmiala sie i pocalowala mnie delikatnie.
J-Bedziesz choc troszke za mna tesknic ?
Sor-Moze troszke - powiedziala patrzac mi prosto w oczy i prawie wybuchajac smiechem.
Obrocilem usta w podkowke i juz po chwili sie zlamala.
Sor-Ty kretynie ja nie bede tesknic ! Ja umre z tesknoty !
Mala wpadla mi w ramiona i poczulem ze moj t-shirt robi sie mokry.
J-Malutka ,nie placz.
Wzialem jej twarz w rece i wytarlem pojedyncze lzy.
Sor-I jak zwykle psoje nam wieczor .
J-Przestan opowiadac glupoty.
Nachylilem sie i pocalowalem jej usta.Na poczatku delikatne pocalunki przerodzily sie w coraz szybsze i zachlanne.

*Czytasz na wlasna odpowiedzialnosc! +18*

Moje rece powedrowaly pod jej bluzke ktorej po chwili juz na niej nie bylo. Soraya oplotla nogi na moich biodrach i odchylila glowe do tylu ,pozwalajac mi tym na skladanie pocalunkow na jej rozgrzanej szyi.Dziewczyna pozbyla sie mojego t-shirt'u jednym ruchem.Po paru minutach namietnych pocalunkow oboje bylismy w samej bieliznie.Ona miala na sobie piekna krwisto czerwona bielizne.
Wyladowalismy na wczesniej przygotowanym kocu nie przerywajac dotykow i pocalunkow,zaczalem dobierac sie do jej stringow,ale za nim sie ich pozbylem skierowalem sie do niej z pytajacym wzrokiem.Dziewczyna wydyszala tylko zrob to. Pozbawilem jej stringow i stanika i wzialem sie za pieszczenie jej piersi.Delikatnie je sciskalem i masowalem,Soraya dyszala z zadowolenia co sprawialo mi wielka przyjemnosc.Ocieralem sie o nia lekko ,drwazniac ja przy tym ale siebie takze.Soraya nie wytrzymala i pozbawila mnie bokserek.Zalozylem gumke i powoli w nia wszedlem.Na poczatku moje ruchy byly powolne i delikatne po chwili jednak przerodzily sie w szybkie i zdecydowane.Soraya wydawala z siebie rozne dzwieki zadowolenia.Po chwili zrobila sie losniejsza i wygiela sie w luk ,oboje nasz przeszlo przyjemne cieplo.To byl chyba najwspanialszy sex w moim zyciu.Nie dosc ze z taka dziewczyna to jeszcze dozlismy w tym samym czasie.

Koniec +18



*Tydzien pozniej*

Wszyscy wrocili zadowoleni z trasy do Londynu.Wszyscy sie rozpakowali i cieszyli chwila spokoju ,juz w domu.Ale 3 osoby,zamiast sie rozpakowywac,musialy sie pakowac.Dla wszystkich ten tydzien byl ogromnie ciezki bo wiedzieli ze nie dlugo,wiele sie zmieni.Nikt nie wiedzial jednak ze az tak...


*Oczami Sorayi*

Obodzilam sie na wygodnym lozku kolo Harrego,wtulona w jego tors.
To juz dzisiaj,dzien w ktorym musze zostawic to wszystko.
Harry obudzil sie jak na zawolanie i popatrzyl na mnie zaspanymi oczami.
J-Hej misku .
H-Hej skarbie.
J-To juz dzisiaj..
H-Niestety... ja cie nie wypuszcze.
J-Zrobisz cos dla mnie ?
H-Co tylko zechcesz.
J-Zaspiewaj mi cos..
H-Ale co ?
J-Nie wiem,cos fajnego.
H-Moze byc piosenka napisana wczoraj przeze mnie ?
J-Pewnie.

Harry usiadl i zaczal spiewac.
Tekst piosenki ,po prostu piekny.:

''Can't believe your packin your bags
Tryin so hard not to cry
Had the best time and now its the worst time
But we have to say goodbye

Don't promise that you're gonna write
Don't promise that you'll call
Just promise that you won't forget we had it all

Cause you were mine for the Summer
Now we know its nearly over
Feels like snow in September
But I always will remember
You were my Summer love
You always will be my Summer love

Wish that we could be alone now
If we could find some place to hide
Make the last time just like the first time
Push a button and rewind

Don't say the word that's on your lips

Don't look at me that way
Just promise you'll remember
When the tide is grey

Cause you were mine for the Summer

Now we know its nearly over
Feels like snow in September
But I always will remember
You were my Summer love
You always will be my Summer love

So please don't make this any harder
We can't take this any farther
And I know there's nothin that I wanna change, change

Cause you were mine for the Summer
Now we know its nearly over
Feels like snow in September
But I always will remember
You were my Summer love
You always will be my Summer love ''


Ja Placze,ta piosenka,slowa po prostu cudowne !!
H-Nie podoba ci sie ?
J-Podoba,jak nic jeszcze w zyciu...



_______________________________________________________________________

No heja,sorki ze polowa bez znakow polskich.
Dobra spadam i kocham :*








5 komentarzy:

  1. Cudownie <3

    Hogwart ???

    Woow ty to masz wyobraźnię <3

    Pozdrawiam Kinia :* <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahha, ona napisala Harvard, a nie Hogwart.... :P
      Vicky. ;)

      Usuń
  2. Myszkoo, Pisz dalej, bo twoj blog jest BOSKI!! Juz zaglosowalam. ;) +Blaaagam, wchodz czesciej na gadu, bo strasznie mi cb brakuje. :* ++Jak bd mogla, to napisz mi na gadu, tw rozmiar, bo widzialam zajebiste koszulki z 1d. ; )
    Vicky. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepsze (+18):D Kocham i czekam na następny!
    .
    .
    Pisz!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział :D Czkem na następny który będzie pewnie super jak zawsze :D

    OdpowiedzUsuń