czwartek, 1 listopada 2012

Rozdział Dwudziesty-Ósmy

Jejku *.*
Ponad 1700 wejsc <33
Nie do wiary :) 

Ale wydaje mi sie ze to przypadkowe wejscia,bo komentarze nadal malo kto dodaje.
No ale trudno ! Nie poddam sie bede dalej pisac. I teraz bez limitow,mam nadzieje ze komentarze pojawia sie same od siebie :) Dobra koniec gadania zaczynamy.

 Sorki za brak polskich znakow :* ________________________________________________________________________________


*Miesiac Pozniej *

 *Oczami Jasminy*


Nie daje rady ! Non Stop rzygam. No i caly czas mi nie dobrze , nie tylko przez ciaze ! Widok Kat i Nialla oraz Harrego i Sorayi migdalacych sie tez to powoduje !
A moze jestem zazdrosna? Zazdrosna o to ze mi nikt od dawna nie powiedzial ze mnie kocha,nie zlapal w ramiona i nie przytulil . Zayn od kiedy dowiedzielismy sie o ciazy,czyli od miesiaca sie do mnie nie odzywa.
Caly czas jezdzimy po krajach , chlopcy daja swietne koncerty. Przy kazdym jestem wywolywana i przedstawiana,oraz spiewam. . Potem zazwyczaj impreza. Juz mam dosc tych imprez ! Wszyscy sie upijaja w trzy dupy i tancza z kim popadnie. A ja nie moge tknac alkoholu  plus nie mam z kim tanczyc ,jak juz ktos mnie zaprosi to widze wzrok Zayna i sie nie zgadzam.A wiec nudze sie zawsze jak cholera !
Juz nie daje rady,dziewczyny sa kochane,zawsze sa ze mna! Ale ja juz nie wytrzymuje tego ze on ze mna nie gada !Caly czas mam zmiany nastroju,do tego raz mi zimno a raz cieplo i jeszcze wiecznie chce mi sie jesc ! Do cholery jasnej ,ja jem juz tyle co Niall !

Wzielam to i poszlam do lazienki.Odbylam poranna tolete po czym sie ubralam. Skierowalam sie w kierunku drzwi od busa ale po drodze jeszcze zatrzymalam kolo wieszakow z kortkami. Zanuzylam reke w skurzanej kurtce i od razu znalazlam to co chcialam . Wyszlam z busa i poszlam na jego tyly. Wyciagnelam paczke papierosow ktora zabralam Zaynowi,i wyjelam jednego.
Zapalilam i wzielam porzadnego macha,z moich ust wydobyla sie wielka chmura dymu.Czuje teraz spokuj,wyluzowanie,cisze i ulge. Stalam tak chwile i nie myslalam o niczym,po prostu rozkoszowalam chwila.Nagle ktos wyrwal mnie z mojego raju.
-Co ty wyprawiasz do cholery ?
Rozpoznalam ten glos, glos osoby ktorej mi tak bardzo brakowalo. Chcialabym wpasc mu teraz w ramiona,ale nie ! Ja mu tego tak nie popuszcze !
Z-Czy ciebie popierdolilo ?
J-O teraz ze mna gadasz ?
Podeszlam do niego i puscilam mu centralnie w twarz chmure dymu.
Z-Nie zmieniaj tematu ! Co ty sobie myslisz co ? Nosisz w sobie dziecko i palisz?
J-O przepraszam cie bardzo,po pierwsze nie twoja sprawa,a po drugie ty chciales zabic to dziecko wiec nie zabieraj glosu ! No i jeszcze cos,czy ty sie martwisz ?
Z-Jasmina fakt nie chcialem go ,ale ty zdecydowalas co innego .Chcesz je urodzic,ale czy chcesz by bylo chore?
J-Czemu tak sie tym nagle przejmujesz co ?
Zayn zlapal mnie za nadgarstki i przyciagnal do siebie.
Z-Bo kocham cie z calego serca,i dziecko ktore nosisz pod sercem tez bede kochac.
W tej chwili nasze usta zlaczyly sie w pocalunku .Ogarnela mnie fala ciepla i dostalam gesiej skorki.Tak bardzo mi tego brakowalo,jego,jego perfum,ciepla jego ciala i tego bezpieczenstwa ktore czulam gdy byl przy mnie. Zayn wyrzocil mi fajke z reki i wyciagnal swoja na znak ze mam mu dac paczke.Oddalam mu ja poslusznie do rak,a on rzucil nia o podloge i zdeptal.
Z-Od dzis,nie pali zadne z nas.Dla dobra dziecka.
J-Dziekuje ci.Kocham  cie .
Z-Ja cb tez skarbie .
Zlapal mnie za reke i poszlismy do busa. Usadowilismy sie na kanapie. Zayn usiadl a ja polozylam glowe na jego kolanach.W telewizji lecialo Mtv,a my gadalismy o wszystkim i o niczym.Zayn jedna dlonia glaskal mnie po glowie,a druga trzymal na moim brzuchu. Czulam sie taka,taka szczesliwa.

Do busa wszedl zdyszany Paul,i popatrzyl na nas dziwnie.
P-Oh,widze ze wszystko w normie.
Z-Tak,tylko jest nas o jedno wiecej.
P-Ze co !???
Kurwa! Przeciez on nic nie wie.Nie wierze ze on mu to tak po prostu powiedzial !
Z-Jasmina jest w 2 miesiacu ciazy,to bylo powodem naszej klotni.
P-Zayn,przegioles!Ze mna juz !
J-Ja,ja ,przepraszam cie Paul.
P-Nie mow nic,prosze!
Widac bylo ze jest wsciekly. Ja nie wiedzialam co robic,przyjechalam do nich i rozwalam im kariere.
Zayn dopiero co zaakceptowal dziecko,a teraz Paul. Wszystko jest nie tak jak trzeba. Czemu to przytrafia sie mi ? Ja mam 19 lat do cholery! On tez ! Psuje sobie i jemu zycie... nie dlugo po mnie bedzie bardzo widac,i media to zauwaza.
Wszystko mialo wygladac inaczej jak tu przyjechalam...

*Oczami Zayna*

J-Jprdl Paul przestan sie drzec !
P-Czy ty rozumiesz co zrobiles ?
J-Hmmm,zaplodnilem moja dziewczyne ?
P-Zayn nie pogrywaj ze mna ! Wiesz co to znaczy? Uswiadomie ci : Niszczysz wszystkim kariere !
J-Gowno niszcze ! A poza tym ,wszystkim ? Wtf ?
P-Niszczysz kretynie,Reszcie zespolu i Jasminie ! Istnieje cos takiego jak prezerwtywa Zayn , prosze bardzo tak wyglada zobacz.
Podal mi jedna do reki.
J-Czy ciebie pogrzalo ? Wez sie odwal ! Moje zycie nie twoje! Ale za gumke dziekuje,uzyje !
Wszedlem do busa i poszedlem do miejsca gdzie zostala Jasmina. Nie ma jej,poszedlem dalej gdzie staly lozka.Nikt nie spal,wszyscy siedzieli i gadali a Jas z nimi.
J-Nie spicie?
Lo-Za bardzo sie darliscie.
Jas-Zayn,co zrobimy?
J-Nic,nie zwracamy uwagi tylko sie dobrze bawimy !
L-No tak w koncu podbijamy Paryz!
N-Apropo Paryza,czeka tam na lotnisku niespodzianka.
K-Ktora wam sie baaardzo spodoba !
S-O kurde !
Soraya zaczela panikowac i lzy stanely jej w oczach.
J-Co jest ?
S-Liam,ona ona cie zdradzila.
Soraya pokazala zdjecia.
W oczach Liama byla pustka.Nie odezwal sie ani nie uronil lzy.Siedzial i nie reagowal na nic.


*Oczami Liama*

Nie moge w to uwierzyc, ja ja tak kocham ! Ja nie wiem co robic.Czuje bol ,zlosc i nie wiem co jeszcze.
S-Liam no ! Chodz pogadamy.
J-Dobrze.
 Poszlismy na kanape,bus juz jechal,za godzinke bedziemy w paryzu.
S-Liam,nie warto ! Zadzwon i zerwij bez okazywania slabosci.Potem pogadamy.

Tak zrobilem,wybrlem jej numer i wzialem gleboki oddech.Gdy odebrala wykrzyczalem tylko ze jest nic nie warta do sluchawki i ze zrywam,rozlaczylem sie.

J-Juz.
S-Wiem ze to trudne,nie bede ci mowic: nie martw sie,znajdziesz lapsza,ona jest straszna itp.Wiem ze wtedy to jeszcze bardziej boli.Wiem bo mialam podobnie rok temu,z roznica ze ten chlopak zdradzil mnie z moja najlepsza przyjaciolka.No i ze sama mi o tym powiedziala.
L-Oh,no to wiesz.Dzieki ze nie owijasz w bawelne.
S-Zawsze mozesz na mnie liczyc Liam..!
Przytulilem ja i wrocilismy do reszty. Zapomnialem o wszystkim dzieki chlopcom,bo oni oderwali mnie od tego. Uwolnili mnie na chwile dzieki nawijaniu o Paryzu ....
_________________________________________________________________________________

I jak sie podobalo ? :) Czekam na komcie :**

5 komentarzy:

  1. Super blog, super opowiadanie i super autorka <3

    POZDRAWIAM : Kinia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. *______________* ten rozdział był na prawdę mega!!
    Okropnie podobała mi się rozmowa Paula z Zaynem ,,Zayn nie pogrywaj ze mna !", ,,Istnieje cos takiego jak prezerwtywa Zayn , prosze bardzo tak wyglada zobacz."
    Podal mi jedna do reki." , ,, Czy ciebie pogrzalo ?", ,,Ale za gumke dziekuje,uzyje !" moje ulubione fragmenty rozdziału. Ale gdybym miała wymienić wszystkie które mi się podobały to musiałabym przekopiować cały rozdział.
    Jeszcze raz podkreślę że był baaardzo bardzo fajny :3

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie się czyta to opowiadanie tylko troszkę się gubię ale to nic;D to ja i ja często nie ogarniam. ogólnie to bardzo cieszę się ze między Jas i Zaynem wszystko w porządku . a to * Do cholery jasnej ,ja jem juz tyle co Niall* , *a za gumkę dziękuję, napewno użyje* poprostu mnie rozjebało haha . siedzę teraz i się śmieje jak głupia a rodzice patrzą się na mnie jak na idiotkę, przez ciebie mnie do psychiatry wyślą haha . czekam na kolejny i nalegam abyś mnie informowała o nowych na tt! <3 @cranberry_horan

    OdpowiedzUsuń
  4. Nati, kochanie, jak zwykle boski!! Blagam cie, zadzwon do mn, albo pojawiaj sie czasem na gadu, bo baaaaaaaaardzo tesknie, a od dluzszego czasu nie mam z tb wgl kontaktu!! Czyzby foch, za to , ze jak bylas w Pl, to sie nie spotkalysmy? :( Przepraaaaszam... :*
    Twoja , na zawsze kochajaca Vicky. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Omg świetny Rozdział po prostu najlepszy.czekam na następny !! :)

    OdpowiedzUsuń