wtorek, 18 grudnia 2012

36.On nas słyszy prawda ?...

Hejka ! 
No to zaczynamy! Aha  jeszcze raz zapraszam na mojego nowego bloga pisanego z przyjaciółką ! 1d-lifeisafight.blogspot.com ------------------------------------------------Minął jeden dzień,jest wieczór.
Harry nadal się nie obódził,nie dał znaku życia.
Siedze tu z Liamem,Niallem i najbardziej z nas wszystkich zalamanym Louisem.
Zayn i Jas wrócili do domu bo Jas musi dużo odpoczywać.
Nie mogę już dłużej czemu on sie nie budzi ?!
Jest 20 powinien się już obudzić !

J-Niall,czemu on się nie budzi.
N-Nie wiem skarbie - Spłynęła mu po policzku pojedyńcza łza.

W tej chwili do pokoju wszedł doktor.Zmierzył nas wszystkich wzrokiem i powiedzieł z szerokim uśmiechem - Nie przespana noc  ?
-No a jak pan myśli -Odpowiedział Louis .

Jego oczy w których zawsze tańczyły wesołe iskierki,były puste,nie wyrażające nic poza bólem i smutkiem. Mina lekarza od razu się zmieniła.

-Przepraszam,to było nie na miejscu.-Powiedział zmartwiony,młody lekarz.
-Już dobrze,niech pan się nie martwi -Powiedział pocieszającym głosem Liam.
-A więc przejdę do rzeczy,wasz kolega nie obudzi się dzisiaj,ani jutro. Nie wiadomo kiedy się obudzi,przy wielkim szczęściu za tydzień.Stracił zbyt wiele krwi i organizm potrzebuje czasu by dojść do siebie.Przykro mi.Dowidzenia. -Powiedział lekarz i wyszedł z pokoju.

Nie wiedziałam co powiedzieć,zastanawiałam się kiedy się obudzi,ile potrwa nasza kara.Nie wiem za co ale kara.

Louis,gdzie odziesz?! -Krzyknęłam do wybiegającego chłopaka.

Liam wybiegł expresowym tempem a nim. Wybiegłam przed szpital,i zobaczyłam scenę która zostanie mi w pamięci do końca życia.
Louis prawie wpadł pod auto,gdyby nie Liam ,chłopak był by kolejną osobą w szpitalu,to były milimetry.
Pobiegłam w ich stronę i klęknęłam obok Louisa z przyśpieszonym tętnem.
Liam kucał obok dysząc i trzymając się za głowę.
-Czy wszystko z wami okej ?-Zapytałam przerażona
-Wszystko ok-Powiedział Louis.
-Czemu to zrobiłeś idioto ?- Powiedział pożądnie wkurzony Liam.
-Nie wiem,impuls. -Dostał w odpowiedzi.
-Zaraz to ja będę miał impuls i będą ci musieli ci naprawiać nos ! -Powiedział Liam ściskając rękę w pięści
-Ej! Daddy spokojnie ! - Powiedział Niall łapiąc Liama za rękę.
Nie wiem jak on się tu znalazł ale ok.

Wstaliśmy i poszliśmy w kierunku szpitala. Liam i Louis pożegnali się z Harrym i pojechali do domu.
Ja i Niall zostaliśmy.
-On nas słyszy prawda ?-Zapytałam mojego chłopaka.
-Tak mówią lekarze-Odpowiedział niebieskooki.

4 komentarze:

  1. łoł! *.* aż nie wiem co powiedzieć ^^
    od razu dodaje do obserwowanych ! :D



    http://everythingaboutyou-od.blogspot.com/ ^^ xx.

    OdpowiedzUsuń
  2. xx super rozdzial,kiedy 37? :O

    OdpowiedzUsuń
  3. zostałaś nominowana :)http://marlentomlinson-hazz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń